wtorek, 15 kwietnia 2014

Imperium stylu. "Prada. Obyczajowy fenomen"

Zaskoczyła mnie ta książka. Spodziewałam się biografii Prady (szczególnie, że we wstępie Giani Luigi Paracchini pisze o swojej znajomości z projektantką), a tak naprawdę dostałam historię jej firmy. Dlatego też trudno było mi porzucić moje oczekiwania i oddać się lekturze. Szczególnie, że do najłatwiejszych się ona nie zalicza.

Wydawało mi się, że Prada, jako marka, istnieje "od zawsze", podczas gdy odzież ich projektu zaczęła powstawać dopiero po 1978 r., kiedy to rodzinny biznes przejęła Miuccia Prada. Do tego momentu jedynym wyrobem firmy były torebki, walizki itd. Nowe oblicze marka zawdzięcza nie tylko samej Miucci, ale też jej wspólnikowi i mężowi: Patrizio Bertellemu. Ich spotkanie w 1977 r. zapoczątkowało nowy rozdział w historii Prady i doprowadziło do ogromnego rozwoju firmy.

Prada. Obyczajowy fenomen pozwala nam przyjrzeć się różnym gałęziom tego, ogromnego w obecnej chwili, przedsiębiorstwa. Autor opowiada nam o liniach, które powstają jako odpowiedź na potrzeby ciągle zmieniającego się społeczeństwa, o wykupywanych przez Pradę firmach czy też wspieranych przez nią artystach.

źródło
Tak naprawdę jedyne czego w tej książce jest mało to sama Miuccia Prada. Momentami ona w ogóle ginie, staje się tłem, symbolem. Zarówno Pradzie, jak i Bartellemu Paracchini poświęcił po jednym rozdziale. Niedużo, szczególnie biorąc pod uwagę, że dwa razy tyle zostało przeznaczone na opisanie startów jachtu Prady: Luna Rossa w regatach o Puchar Ameryki. Zdecydowanie nie były to ciekawe dla mnie rozdziały, a w ilości osób jakie brały udział w tych wydarzeniach, zginęłam od razu.

źródło
Poza tym książka porusza wiele wątków, których się po niej nie spodziewałam. To, że autor pisze o zmieniającym się stylu, kreacjach Prady, ubiorze samej Miucci było dla mnie wręcz oczywiste. Za to ciekawym zaskoczeniem były dla mnie informacje o artystach wziętych przez firmę pod skrzydła czy o nowatorskiej architekturze jej salonów. Przyznam, że czytałam o tym z wielkim zainteresowaniem. Dodatkowym bonusem zaś była wkładka z kolorowymi zdjęciami, która pokazuje ubiory Prady na przestrzeni lat. 

Jeżeli więc spodziewacie się biografii sławnego projektanta, to, tak jak ja, zostaniecie zaskoczeni i trochę rozczarowani. Jeżeli jednak macie ochotę zajrzeć za kulisy wielkiego modowego przedsiębiorstwa to Prada. Obyczajowy fenomen będzie dla Was książką idealną.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję: Grupie Wydawniczej Publicat


Książkę zgłaszam do wyzwań: Od A do Z, Grunt to okładka

4 komentarze:

  1. Znam kilka ciekawszych tematów, o których chciałabym cokolwiek przeczytać. Prada niech rozwija się swoim rytmem, ja niekoniecznie muszę wiedzieć, jakim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie jakoś naszła ostatnio ochota na biografie ze świata mody. Teraz w kolejce Coco Chanel czeka :)

      Usuń
  2. Aż tak się modą nie interesuje, żeby czytać o Pradzie :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja modą może też nie za bardzo, ale lubię czytać o osobowościach.

      Usuń