piątek, 20 czerwca 2014

Post na chwilę

I na chwilę pisania i na chwilę wiszenia na blogu (za kilka dni zniknie). 
Ostatnie dnie poświęciłam na nierówną walkę z magisterką. Mam nadzieję, że wygraną (teraz wszyscy zaciskamy kciuki w intencji żeby promotor zbyt wielu uwag nie miał). Stąd ani nie piszę ani Was nie czytam. Ale na ten moment skończyłam :) Na recenzję czeka mały stosik książę (na czytanie jakoś znalazła chwilę...), a ja spieszę na Wasze blogi.

3 komentarze:

  1. W takim razie zaciskam mocno, mocno, mocno kciuki!!! :)
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam ten ból... Najważniejsze, że powolutku wracasz do nas. W zasadzie... też mnie tu trochę nie było, ale takie uroki studiowania. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję,że wszystko będzie po twojej myśli ;) 3mam mocno kciuki i życzę powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń