czwartek, 27 grudnia 2012

Wymazana z historii. "Papieżyca Joanna"

Postać papieżycy Joanny otacza mnóstwo niedomówień i tajemnic. Jej imię zostało wymazane z wszelkich dokumentów, a istnienie jest negowane. Donna Wolfoolk Cross, opierając się o źródła historyczne, udziela nam odpowiedzi na pytanie jak mogłoby wyglądać życie tej niezwykłej kobiety. Kobiety, która ośmieliła się myśleć...

Joanna była trzecim, najmłodszym z dzieci katolickiego kapłana- tyrana i despoty, często posługującego się przemocą oraz poganki, wyznawczyni saskich bogów, całkowicie podległej mężowi. Już od początku ojciec obdarzył ją ogromną niechęcią- urodzenie się dziewczynki potraktował jako osobistą zniewagę i karę za grzechy.

A Joanna była inna, nietypowa. Nie chciała rodzić dzieci i służyć mężowi. Jej marzeniem była nauka. Namówiła najstarszego brata- Mateusza, żeby nauczył ją czytać. Kiedy ten zauważył jej zdolności, nauczył ją o wiele więcej. Niestety Mateusz umarł nie zrealizowawszy ambicji ojca o uczynieniu z syna uczonego. Ambicje te kanonik przeniósł na młodszego z braci: Jana. Chłopca niezdolnego i ograniczonego. Kiedy jego nauczyciel odkrył talenty Joanny, Jan został przestawiony na drugi plan i od tego momentu będzie towarzyszył siostrze w jej dalszej edukacji.

Historia Joanny to historia ucieczek. Najpierw z domu, w którym nie czuła się szczęśliwa, ze szkoły, w której jej nie akceptowano czy z miasta, które najechali Normanowie. Ale jest to również opowieść o ucieczce przed miłością, zazdrością, a przede wszystkim własną kobiecością i narzucanymi przez epokę ograniczeniami. Joanna zdecydowanie dominuje nad fabułą. Jest postacią bardzo wyrazistą, barwną, wzbudzającą emocje otoczenia. Jednak w tej całej walce i ukrywaniu się pozostaje bardzo ludzka. Donna Woolfolk Cross pozwala bohaterce na odruchy pełne sympatii i troski dzięki czemu nie wydaje się ona czytelnikowi postacią monumentalną. 

Jak to często bywa moją uwagę przyciągnęły również "czarne charaktery". Bohaterowie wiecznie dążący do władzy i knujący kolejne intrygi, żeby w końcu po nią sięgnąć. I może nie powinnam, ale miałam szczerą satysfakcję jak każde kolejna próba była mniej skuteczna od poprzedniej. Byli dzięki temu w tych swoich intrygach tacy uroczo nieporadni.

Akcja Papieżycy Joanny dzieje się w pierwszej połowie IX w. Autorka zabiera nas w świat wczesnego średniowiecza. Pokazuje kształtujące się dopiero przepisy Kościoła, walkę o władzę i dominację. Doskonale oddaje ona atmosferę zarówno chaty w lesie, zamkniętego klasztoru jak i papieskiego pałacu. Muszę przyznać, że plastyczne opisy sprawiają iż czytanie tej książki to sama przyjemność. Dodatkowym smaczkiem dla mnie było ukazanie Wiecznego Miasta w chwili kiedy dopiero zaczyna zyskiwać fasadę znaną nam dzisiaj.

Donna Woolfolk Cross zaczynała karirerę pisarską jako autorka książek poświęconych językowi. Zdobywała za nie liczne wyrazy uznania, ale nie wystarczał jej wąski krąg odbiorców jaki sięga po literaturę tego typu. Dlatego też postanowiła napisać powieść, która przyciągnie rzesze czytelników. O tym, że jej bohaterką uczyniła jedyną kobietę- papieża zadecydował przypadek. I zdecydowanie los wiedział co robi. Świat stworzony przez autorkę żyje, przez co czytelnik ma choć przez chwilę okazję poczuć się jak mieszkaniec średniowiecznego Rzymu.

I po tej fascynującej wycieczce na południe Europy, teraz przyjdzie mi czekać na czytelniczą podróż do siedemnastowiecznej Francji, gdyż tam ma się toczyć akcja kolejnej książki autorki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat



Książkę zgłaszam do wyzwań: 






9 komentarzy:

  1. Myślę, że ta książka przypadła by mi wyjątkowo do gustu. Lubię książki historyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Postać papieżycy Joanny otacza mnóstwo niedomówień i tajemnic. Jej imię zostało wymazane z wszelkich dokumentów, a istnienie jest negowane."
    I słusznie - gdy widzę "poważnych" zajawkowiczów historii, którzy dają wiarę historii o papieży, to ogarnia mnie pusty śmiech. To jest niefajne w beletrystyce, gdy utrwala różnego rodzaju urban legends. Korzystając z różnych źródeł można na luzie "udowodnić", że Kolumb tak naprawdę był żydem, ale to mało ma wspólnego z historią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że każdy sięgając po powieść historyczną doskonale zdaje sobie sprawę, że nie jest ona książką naukową. Jakby ją tak traktować to należałoby wierzyć np., że drużyna Światosława miała na swoim stanie maga z kosturem, dzięki któremu czarował...
      Poza tym sama Joanna jest legendą budzącą emocje mniej więcej od tysiąca lat. Jeżeli odwoływał się do niej Jan Hus, a jej posąg aż do XVII w. stał wśród popiersi papieży w Sienie to trudno uznać ją za wytwór ostatnich czasów. Z kolei przykłady innych kobiet, które w przebraniu osiągały sukcesy sprawi, że otwarty umysł będzie dopuszczał do siebie taką możliwość (jednocześnie oczywiście może wyznawać zasadę, że dopóki nie dostanie na to niepodważalnych dowodów to nie uwierzy). A co do Kolumba to ma być on Szkotem i Polakiem więc i Żyd by mnie nie zdziwił :P
      A i mam prośbę bo nie zrozumiałam: kim są "zajawkowicze historii"?

      Usuń
    2. Kurcze, napisałem komentarz i go usunąłem przez przypadek - podam więc tylko linka do Wikipedii, gdzie jest skrótowo opisane i skromna bibliografia do dalszych poszukiwań: http://pl.wikipedia.org/wiki/Papie%C5%BCyca_Joanna

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyprzedzasz moje myśli:) Czytałam z tej serii "Panią na Czachticach" i mam na półce "Grzechy rodu Borgiów", ale poluję właśnie na "Papieżycę..." i na "Wlada...". Świetny cykl Publicatu, dobre pomysły autorów no i co tu mówić, książki historyczne to ja uwielbiam, więc sięgam w zasadzie po każdą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pani na Czachticach" to chyba jedyna książka z serii, której nie czytałam. Próbowałam kiedyś obejrzeć film o Elżbiecie, ale był tak nudny, że nie dałam rady. Domyślam się, że książka dużo lepsza?
      I dołożyłabym jeszcze do serii historycznej książki C.W. Gortnera "Sekret Tudorów", "wyznania Katarzyny Medycejskiej" i kolejnego tytułu nie pamiętam

      Usuń
  5. Przymierzam się do tej lektury już od dłuższego czasu. Bardzo ciekawa recenzja . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) I polecam- zdecydowanie książka warta przeczytania.

      Usuń