środa, 22 sierpnia 2012

Mordercza biżuteria. "Pierścień Borgiów"

Jak wielkie szkody może uczynić pierścień wypełniony tajemniczą trucizną kiedy trafi w ręce osoby niezrównoważonej psychicznie?  Jak się domyślacie ogromne.

Akcja powieści Pierścień Borgiów, wbrew mylącemu tytułowi, dzieje się przede wszystkim współcześnie, w Londynie. Tam, na jednym z placów budowy, został znaleziony stary szkielet z pierścieniem ze szmaragdem na palcu. Nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie to, że szkielet znika, a ludzie, którzy mieli z nim kontakt giną w niezwykłych okolicznościach. Rozwiązaniem sprawy ma zająć się detektyw Jack Pendragon, świeżo dołączony do obsady londyńskiego posterunku. Z każdym kolejnym rozdziałem zagadka się komplikuje, a ofiar, jak to zwykle bywa, przybywa.

Oprócz tego współczesnego świata w Pierścieniu Borgiów napotkamy na jeszcze jeden, historyczny. Wysłuchamy spowiedzi pochodzącego z Anglii jezuity, który wraca do rodzinnego kraju z misją zabicia "angielskiej kurwy" królowej Elżbiety. Ma to uczynić trucizną ukrytą w pierścieniu, który ma na palcu, a który należał kiedyś do Lukrecji Borgii.

Muszę przyznać, że tak jak historia współczesna trzymała mnie w napięciu, tak, dość krótkie fragmenty z XVI wieku mnie irytowały. Co prawda ubarwiały one powieść, oddawały ducha epoki, pokazywał walkę Kościoła z Elżbietą w sposób interesujący, ale momentami wydawały mi się nie na miejscu. Jak najszybciej chciałam dowiedzieć się w jakim kierunku zmierza śledztwo Pendragona, a dostawałam opis wędrówki przez labirynt ciasnych ulic nowożytnego Londynu. Poza tym, w przeciwieństwie do współczesnej, rezultat tamtej zbrodni był dla mnie znany od początku. Tak wiem, to samo można powiedzieć o większości książek historycznych i właśnie dlatego uważam, że wątek jezuicki mógłby się sprawdzić jako osobna powieść, a nie jedynie barwna wstawka w Pierścieniu Borgiów.


Tak jak wspomniałam powieść trzymała mnie w napięciu, oczywiście, jak zwykle nie miałam pojęcia jakie jest rozwiązanie zagadki zaś finał zafundowany czytelnikowi przez autora był dla mnie wielkim zaskoczeniem. Choć muszę przyznać, że był on dość groteskowy. 

Plusem książki jest to, że akcja toczy się bardzo szybko. Dochodzą nowe wątki, pojawiają się nowe ślady. Jednocześnie detektyw Pendragon poznaje się z ekipą, z którą przyjdzie mu pracować. Autor sięgał po sprawdzone motywy: wścibską prasę czy naciski z góry, ale zostały one użyte w sposób wyważony, zaś kontakty międzyludzkie wnosiły do książki odrobinę humoru.


Jako że bywam roztargniona i informację o Pierścieniu Borgiów czytałam dawno, to sięgając po tę książkę spodziewałam się kolejnej powieści historycznej o losach tej niesławnej rodziny. Początkowo poczułam się rozczarowana, że poświęcono jej zaledwie jedną scenę, ale potem zmieniłam zdanie. Duch Lukrecji unosił się nad kartami książki i było go widać w każdym posunięciu mordercy. Im bliżej finału tym jego wpływ stawał się wyraźniejszy. Był to absolutnie mistrzowski zabieg, który moje pierwotne zasmucenie zamienił w fascynację.

Pierścień Borgiów to pierwsza część cyklu o detektywie Pendragonie. Kolejna nosi tytuł: Sztuka morderstwa. Nie są to jedyne książki autorstwa Michaela White'a. Swoją karierę zaczynał on co prawda jako muzyk i producent nagrań, ale dość szybko zajął się pisaniem. Był m. in. dziennikarzem i scenarzystą. Pisał dla młodzieży biografie znanych ludzi np. Izaaka Newtona czy Galileusza. Polskiemu czytelnikowi może być znany z książki: C. S. Lewis. Chłopiec, który spisał dzieje Narnii bądź też z thrillerów: Tajemnica Medyceuszy, Ekwinokcjum. W każdym z nich nawiązuje on do sławnej postaci z historii.


Myślę, że każdemu kto lubi książki, w których historia miesza się z teraźniejszością, a trup ściele się w najmniej spodziewanym momencie ta powinna się spodobać. Mnie po jej lekturze przybyło kolejne kilka tytułów, po które chciałabym sięgnąć.

3 komentarze:

  1. "Mordercza biżuteria" brzmi zabawnie :D Nie znam książki, ale chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń