sobota, 16 marca 2013

Zbrodniarz sprzed lat powraca... "Gabinet osobliwości"

Po książki duetu Preston i Child mogę sięgać w ciemno. Widać to zresztą po pojawiających się na blogu recenzjach-pisarze ci na pewno znajdują się w pierwszej trójce najczęściej czytanych przeze mnie autorów. Do tej pory pisałam o trzech ich książkach: Relikwiarzu, Kręgu ciemności i Księdze umarłych. Teraz dołącza do nich czwarta: Gabinet osobliwości.

Agent specjalny Pendergast znowu przybywa do Nowego Jorku i znowu powoduje zamieszanie i wzbudza nienawiść. Tym razem jego śledztwo dotyczy nie tylko zbrodni teraźniejszych, ale również tych sprzed stu lat.

Na jednym z placów budowy znalezione zostaje masowe cmentarzysko. W tunelu pod ziemią znajdują się okaleczone szczątki trzydziesty sześciu osób. Przywieziona przez Pendergasta na miejsce archeolog Nora Kelly orzeka, że kości pochodzą z końca wieku XIX i należą do młodych mężczyzn i kobiet wywodzących się z ubogich warstw społeczeństwa. Zanim zostaje ona usunięta z miejsca zbrodni udaje się jej schować jeden z okaleczonych kręgów. Może to być jedyny trop wiodący do wyjaśnienia zagadki, gdyż władze miasta uznają, że teren ten nie ma żadnej wartości- szczątki zostają pogrzebane w zbiorowej mogile, a budowa rusza swoim trybem.

I może nikt nie przywiązałby do tego odkrycia zbyt dużej uwagi gdyby nie to, że kilka dnia później w Central Parku zostaje znalezione ciało kobiety posiadające identyczne obrażenia jak ofiary z tunelu. Po tym morderstwie następują kolejne, media trąbią o naśladowcy wyglądającym jak dżentelmen sprzed lat, zaś Pendergast ma swoją, absolutnie niemożliwą do zaakceptowania, teorię na ten temat.

Po raz kolejny śledztwo toczy się m.in. w nowojorskim Muzeum Historii Naturalnej. Miejsce to musi wzbudzać w autorach wybitnie złe emocje gdyż staje się ono tłem zbrodni znacznej części ich książek. Tym razem znowu mamy do czynienia z nieprzychylnym zarządem utrudniającym śledztwo, a także mordercą, który ma swobodny dostęp do muzealnych zasobów i wydaje się być jednym z pracowników tej szacownej instytucji.

Wszyscy, którzy zdążyli przez poprzednie części pokochać agenta specjalnego Pendergasta zdecydowanie nie będą rozczarowani. Jest on tak samo tajemniczy, błyskotliwy i nieprzewidywalny jak zawsze. Jego zachowanie czasem zadziwia, a czasem wręcz wprawia w podziw. Ze znanych nam  z poprzednich książek bohaterów spotkamy jeszcze pyskatego dziennikarza Smithbacka, jak zwykle pakującego się w kłopoty i jak zwykle traktowanego jest jak trędowaty przez wszystkie instytucje, w których się pojawia. Jesteśmy za to świadkami pierwszego spotkania Pendergasta z dr Norą Kelly (kobietą znaną tym, którzy czytali części kolejne). Jak dla mnie ta trójka bohaterów to zespół doskonały. Posiadają tak krańcowo różne charaktery i zdolności, że trudno uwierzyć iż potrafią współpracować. A wychodzi im to wręcz genialnie. Relacje międzyludzkie zostają wykorzystane przez autorów do obniżenia napięcia i rozbawienia czytelnika. 

Z każdą kolejną czytaną książką coraz więcej wymagam od autorów i muszę powiedzieć, że Preston i Child sobie z tymi moimi wymaganiami doskonale radzą. Po raz kolejny zagadka mnie wciągnęla i przestraszyła. Może nie była tak przerażająca jak w przypadku Reliktu, ale nie mogłam się od książki oderwać nawet na chwilę.

Niech jej najlepszą rekomendacją Gabinetu osobliwości będzie to, że prawie 600 stron bardzo małego druczku "łyknęłam" w półtora dnia. Idę szperać po bibliotece za kolejnymi. 

Książkę zgłaszam do wyzwania: Z literą w tle


2 komentarze:

  1. Jedyną książką tej pary autorów przeze mnie przeczytaną była "Siarka ", bardzo miło lekturę wspominam. Wypadałoby znów sięgnąć po którąś z ich powieści :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję zacząć od "Reliktu", pierwszej z tej serii :) Ja niestety czytam je wybiórczo, czasem trafiam na książkę, którą już przeczytałam co przypomina mi się dopiero pod koniec i przez to nie mam pełnego obrazu. "Siarka" jeszcze przede mną (chyba).

      Usuń