Są książki, które sprawiają, że dziękujemy losowi za to co mamy. Dziewczyna na Time Square jest właśnie jedną z nich.
Lily to z pozoru normalna dziewczyna: studiuje, dorabia jako kelnerka, dzieli mieszkanie z przyjaciółką, spędza czas z rodziną. Oczywiście w jej życiu są małe tragedie, takie jak rozstanie z chłopakiem czy problemy na uczelni, ale mimo to można powiedzieć, że wiedzie dość niefrasobliwy i szczęśliwy żywot. Pewnego dnia jej świat staje do góry nogami.W tym samym czasie spadają na nią: wygrana na loterii, zaginięcie przyjaciółki i wiadomość o śmiertelnej chorobie. Jej wsparciem w całej tej sytuacji będzie, walczący ze swoimi demonami, detektyw Spencer- policjant prowadzący śledztwo ws. zaginięcia.
Lily to z pozoru normalna dziewczyna: studiuje, dorabia jako kelnerka, dzieli mieszkanie z przyjaciółką, spędza czas z rodziną. Oczywiście w jej życiu są małe tragedie, takie jak rozstanie z chłopakiem czy problemy na uczelni, ale mimo to można powiedzieć, że wiedzie dość niefrasobliwy i szczęśliwy żywot. Pewnego dnia jej świat staje do góry nogami.W tym samym czasie spadają na nią: wygrana na loterii, zaginięcie przyjaciółki i wiadomość o śmiertelnej chorobie. Jej wsparciem w całej tej sytuacji będzie, walczący ze swoimi demonami, detektyw Spencer- policjant prowadzący śledztwo ws. zaginięcia.
Nie wiem czego spodziewałam się po Dziewczynie na Times Squere, ale nie na pewno takiego koktajlu emocjonalnego jaki zafundowała mi Paullina Simons. Już nie chodzi o dochodzenie, które przyjmuje coraz to dziwniejszy obrót (choć uważam, że z rozwiązaniem autorka trochę przesadziła- jak dla mnie jest ono zbyt udziwnione). Z przerażeniem za to czytałam o rodzinie Lily. Rodzinie, w której ciężko chora dziewczyna nie ma żadnego wsparcia. Nie mogłam uwierzyć, że w takiej sytuacji można odwrócić się od osoby umierającej bo dokonała ona "niewłaściwego" wyboru partnera.
źródło |
Trudna była dla mnie ta książka pod względem emocji. Tym razem nie było idealnej rodzinki, śmiechu, wsparcia i miłości. Była ogromna pustka, żal, samotność, nieufność, strach. Momentami miałam wrażenie, że czytam o skrajnej patologii ukrytej pod płaszczykiem dobrych manier i dużych pieniędzy. Bardzo smutna i przybijająca była dla mnie ta powieść.
źródło |
Mimo tego, że Dziewczyna na Time Square do najcieńszych nie należy przeczytałam ją błyskawicznie. To nie jest książka, której lekturę można przerwać. Ale nie pobiegnę do biblioteki po kolejną powieść Paulliny Simons. Przynajmniej nie od razu. Po tej dawce emocji potrzebuję czegoś lekkiego.
Książkę zgłaszam do wyzwań: Grunt to okładka, Z literą w tle
(Jadę pod namiot, wracam za kilka dni. Trzymajcie kciuki za pogodę).
Myślę, że niestety nie każdy ma kochającą rodzinę. I to co opisała autorka może być oparte na faktach. Lubię książki naszpikowane emocjami - poszukam jej w czwartek w bibliotece. A za Twoje udane wakacje trzymam mocno kciuki ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że nie każdy, ale tu była "kumulacja nieszczęść".
UsuńDzięki za kciuki. Wakacje udane czego "dowodem" jest złamany palec :)
Podobają mi się te okładki Świata Książki dla książek Simons... Zawsze gdy jestem w księgarni dotykam te okładki, a żadnej książki na własność nie mam. Jakoś coś... coś mnie przed nimi blokuje. Może to kwestia czasu i wreszcie na jakąś się skuszę? ;)
OdpowiedzUsuńTeż mnie okładki przyciągały :) Ale nie w księgarni, a w bibliotece. Może to tam warto poszukać książek Simons przed zakupem i zobaczyć czy w ogóle są w Twoim guście? Bo mam wrażenie, że to nie jest ten rodzaj powieści, który podoba się wszystkim.
UsuńCzytałam trylogię Jeźdźca Miedzianego tej autorki, która bardzo mnie wciągnęła. Skoro i tę książkę szybko się czyta, to porozglądam się za nią w bibliotece. :-)
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze waham przed Jeźdźcem :)
UsuńJeśli chodzi o tę autorkę, czytałam tylko "Drogę do raju". Uczucia? Mieszane... Fabuła tej książki bardzo mnie ciekawi, chociaż obawiam się lekkiego rozczarowania;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie łatwa nie jest, ale może warto dać autorce drugą szansę?
UsuńLubię sięgać po książki, które powodują, że zaczynam doceniać to, co mam, chociaż przez jakiś czas... Nie stronię od powieści poruszających najgłębsze emocje, a wręcz przeciwnie - tego właśnie szukam w lekturze. Muszę w końcu poznać twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuńJa w tym momencie szukałam zdecydowanie czegoś innego :( Ale książka jest świetna. To takie brutalne zderzenie z rzeczywistością i coś co zaburzyło mój pozytywny świat.
Usuń