czwartek, 31 lipca 2014

Trzy pokolenia. "Podręcznik złej matki"

Nie wiem czym ta książka mnie skusiła. Na pewno nie okładką, bo ta jest zdecydowanie paskudna. Mam wrażenie, że zadziałało skojarzenie z czytaną przeze mnie dawno temu książką Wyznania złej matki, która to książka jest powieścią lekką i zabawną czyli taką jakiej teraz potrzebowałam. I tu nastąpiła moja ogromna pomyłka, gdyż Podręcznik złej matki zdecydowanie taki nie jest.

Jest z kolei historią opowiadaną przez trzy pokolenia kobiet zamieszkujące pod jednym dachem. Seniorka, Nan, żyje już głównie przeszłością. Jej świat to zbieranina migawek z całego jej życia i nielicznych przebłysków teraźniejszości. Kolejne pokolenie reprezentuje jej córka: Karen, kobieta, której życie nie potoczyło się zgodnie z jej marzeniami. Jako nastolatka zaszła w ciążę i sama została z wychowywaniem dziecka. Obecnie pracuje jako pomoc nauczyciela, pielęgnuje matkę i toczy wojny z Charlotte, zbuntowaną córką- nastolatką. Ta zaś idzie w ślady matki i pakuje się w kłopoty.

Wydawać by się mogło, że już sama ciężarna nastolatka dostarczy dość tematów do napisania powieści. Jednak Kate Long zgrabnie wplotła w tę historię jeszcze kilka innych. Dzięki babci mamy okazję zajrzeć na angielską prowincję końca wojny. Wokół tego czasu koncentrują się również myśli Karen, która usilnie stara się dokopać do swojej przeszłości. Z kolei Charlotte patrzy tylko w nadchodzący dzień. Powtarza błędy swojej matki, ale jednocześnie znajduje to, czego tamta nie miała.

źródło
Tak jak zapowiada tytuł, cała fabuła Podręcznika złej matki osnuta jest wokół dziecka. Dziecka porzuconego, niekochanego, zbędnego, niespodziewanego. Nawet jeśli pojawiają się względem niego ciepłe uczucia to dość szybko są zabijane przez te negatywne. Mamy okazję patrzeć jak kolejne pokolenie nie potrafi zbudować relacji matka-dziecko. Jak rośnie kolejne pokolenie samotnych i zgorzkniałych kobiet, które doświadczył los.

Mimo wszystko nie tylko smutna jest ta książka. Ludzie, którzy towarzyszą Charlotte w jej nowym życiu to dość duże oryginały, które do wszechobecnej szarości wnoszą trochę koloru. Dodatkowo autorka pozwala nam spojrzeć na wydarzenia oczami nie jednej ale trzech bohaterek, co sprawia że ta jednolita szarość i smutek nabierają różnych odcieni. Każda z tych kobiet patrzy na ciążę Charlotte przez pryzmat swoich doświadczeń. W relacji każdej z nich zawarte są ogromne emocje. Jednocześnie bohaterki nie zlewają się ze sobą. Każda jest indywidualnością.

źródło
Muszę przyznać, że Podręcznik złej matki to całkiem udany debiut pisarski zarówno pod względem fabuły, jak i języka. Kate Logan udało się obudzić we mnie emocje, sprawić, że (pomimo tego iż pragnęłam powieści, która byłaby absolutnym przeciwieństwem tej) przeczytałam książkę z zainteresowaniem, a po skończonej lekturze dalej o niej myślałam. Jeśli macie ochotę na dość smutną lekturę, to polecam.

I na koniec jeszcze drobna prywata, gdyż co prawda czytać czytam całkiem sporo, ale że udało mi się właśnie złamać palec u ręki, więc nie wiem jak będzie z pisaniem przez najbliższe tygodnie. Mam nadzieję, że się uda.

6 komentarzy:

  1. Trudna tematyka. Sięgnę może później...

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka rzeczywiście niezbyt udana;) Ale książka wydaje się być ciekawa, lubię w literaturze tematy związane z niełatwymi relacjami rodzinnymi, więc chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezbyt udana to łagodne określenie :)
      Skoro lubisz takie klimaty, to tym bardziej warta przeczytania

      Usuń
  3. To książka zdecydowanie w moim guście czytelniczym. Na pewno sięgnę.

    OdpowiedzUsuń