Ostatnio mam mało czasu na dzierganie czegokolwiek. Poza tym całą moją energię skupiłam na wiekszym projekcie (ciągle niedokończonym). Jednak pogoda za oknem sprawiła, że potrzebowałam kolorowej odskoczni. I tak powstały te frywolitkowe kolczyki.
Intensywnie turkusowe z równie intesywnie żółtymi koralikami. Poprawiają humor :)
Są cudowne. Bardzo chętnie bym takie przygarnęła. Masz niesamowity talent!
OdpowiedzUsuńCiekawe jak by się prezentowały z moimi niebieskimi oczkami. ;)
Dziękuję bardzo :)
UsuńPodkreślałyby kolor zapewne. I da się to załatwić :)
Jak będziesz chciała to odezwij się na priv.